Ciderszach w Radzionkowie: Piotr Piesik okazał się najlepszy

W szóstej edycji CIDERSZACH do rywalizacji zgłosiło się 23 szachistów. Trzydniowe zawody po raz drugi rozegrano w auli Liceum Ogólnokształcącego w Radzionkowie, a regulamin przewidywał rywalizację na dystansie 7 rund systemem szwajcarskim, z czasem gry 60 minut na partię. W dniu 28 grudnia, pierwszym dniu turnieju każdy z zawodników rozegrał po trzy partie, w kolejnych dniach rozgrywano po dwie rundy. W ostatniej chwili z rywalizacji wycofało się trzech szachistów z Ukrainy, ale obecność jednego gracza z Niemiec pozwoliła zachować międzynarodowy charakter imprezy.

- Mieliśmy tym razem mniejszą ilość uczestników, ale wpływ na to mają inne, organizowane w tym czasie imprezy. W końcówce roku zawsze organizowana jest duża impreza w Krakowie pod nazwą Międzynarodowy Festiwal Szachowy Cracovia. Teraz doszedł też międzynarodowy turniej szachowy w Rybniku, na który pojechali wcześniej do nas awizowani szachiści ukraińscy. Z mniejszych imprez mamy też turniej Sylwestrowy w Zabrzu dla młodzieży do lat 14. Na to wszystko nakładają się i plany urlopowe rodziców młodych szachistów. Wszak to okres świąteczny – tłumaczył Rudolf Sobczyk, jeden z organizatorów CIDERSZACH.

Po pierwszym dniu turnieju na czele rywalizacji był Piotr Piesik z Chorzowa, zawodnik Hetmana Częstochowa. Na kolejnych miejscach ze stratą pół punktu do Piesika byli Jan Widera, Mateusz Płonka, Damian Brożyna i Maciej Janiszewski. Kiedy w piątej rundzie Piesik zremisował z Janiszewskim wydawało się, że losy zwycięstwa mogą się jeszcze inaczej rozstrzygnąć. W trzecim dniu Piesik pokonuje kolejno Mateusza Płonkę, potem Damiana Brożynę i z wynikiem 6,5 pkt wygrywa VI CIDERPLAS. Zwycięstwo w VII rundzie R. Niedbały nad Janem Widerą daje mu drugie miejsce w klasyfikacji open.

- No cóż, miałem szansę na podium. W turniejach tak bywa, że ostatnia partia decyduje o zajętym miejscu. Kto zachowa więcej sił na tę partię, ten ma większe szanse. Ostatnia moja partia była bardzo wyrównana, miałem nawet niewielką przewagę, bo pan Rafał miał złego gońca, pionek zasłaniał możliwość jego działania. Moja końcówka była jednak fatalna, kładę to na karb zmęczenia. Szkoda, bo bywałem już tutaj na podium – mówił po ostatniej Janiszewski.

- Cieszę się z drugiego miejsca, przed rokiem byłem tu trzeci, a jeszcze wcześniej czwarty. Bardzo lubię szachy, to nie nudna gra, jak się ogólnie sądzi. Szachy to pasja, to strategia, to taktyka, to emocje i dynamika, bo czasem trzeba w 15 sekund wykonać 10 posunięć. Tutaj nie ma dwóch jednakowych partii. Przy okazji wielkie brawa dla pana Rudolfa Sobczyka, bo na turniejach przez niego organizowanych jest to co trzeba, świetna atmosfera, silna obsada, nagrody rzeczowe i pieniężne, a nawet potrafi zadbać o poczęstunek i napoje. Jeśli chodzi mój ranking, to my z synem mamy po 1800, a Piesik ma ranking 2300. Bartek na pewno będzie się rozwijał, ja realnie moją siłę gry oceniam na mocne 2100, bo takich zawodników ogrywam. Nie mam jednak czasu na udział w dużych turniejach, aby podwyższać ranking – mówi Rafał Niedbała.

- Jestem tutaj drugi raz, byłem tu już trzy lata temu i wtedy też wygrałem. W szachy gram już prawie 20 lat, w klubie od 15 lat. Turniej nie był dla mnie łatwy, a partia z panem Rafałem Niedbałą zmusiła mnie do maksymalnego wysiłku. Dzisiejsze partie z Płonką i Brożyną też nie były łatwe. Sukcesem tego roku jest osiągnięcie przeze mnie rankingu 2300, co da mi tytuł mistrza FIDE. A w 2016? Jestem studentem katowickiego Uniwersytetu Ekonomicznego i mamy szansę na tytuł drużynowego akademickiego mistrza Polski – mówi Piesik.

Do intrygujących zawodników należał niewątpliwie Maciej Janiszewski, zawodnik DORS Ruda Śląska, który grał równocześnie w turnieju Cracovia w Krakowie. Nieustanna jazda pomiędzy Krakowem a Radzionkowem sprawiła, że na obu turniejach przegrał walkowerem po jednej partii za spóźnienie się. W CIDERSZACH-u przytrafiło mu się to w VI rundzie w partii z Rafałem Niedbałą. Przed tą partią był w pierwszej czwórce turnieju, walkower niestety, sprawił, że stracił szanse na dobre miejsce. W Krakowie po VII rundach zajmował 9. miejsce w stawce 93 szachistów. Janiszewski prowadził też jako sędzia turniej w Zabrzu, to chyba było jednak zbyt wiele. Zyskał na tym R. Niedbała, który dzięki zdobytym punktom otrzymał szansę na dobre miejsce w turnieju.

- Cieszę się, że udało się przeprowadzić tę edycję CIDERSZACH. Przed rokiem nie byłem tego pewien, o czym zresztą publicznie informowałem. Tak jak dzisiaj nie zagwarantuję, że spotkamy się znowu za rok. Obecnie zebranie funduszy na organizację imprezy szachowej jest sporym kłopotem. Dzisiejsza udała się dzięki takim sponsorom jak Inicjatywa Mieszkańców Radzionkowa, panowie Andrzej Sławik, Fabian Mateja i Maciej Lempart, PEC Bytom, Debet Tarnowskie Góry, Aclas Bytom czy też Sputnik Software Poznań. Prawdą jest, że wielkość nagród dla zwycięzców ma niemałe znaczenie na obsadę turniejów szachowych. Mnie cieszy to, że ciągle znajdują się chętni do nauki zasad tej pięknej i pożytecznej gry, że na naszym turnieju stale pojawia się obiecująca młodzież, taka jak siostry Kulpa, czy Bartek Niedbała. I wierzę, że do zobaczenia za rok – mówił w podsumowaniu Sobczyk.

WYNIKI CIDERSZACH:
open: 1. Piotr Piesik (Hetman Częstochowa) – 6,5 pkt., 2. Rafał Niedbała (Miedary) – 6,0 pkt., 3. Mateusz Płonka (Boronovia Boronów) – 5 pkt., 4. Kazimierz Tchórzewski (DORS Ruda Śl.) – 4,5pkt., 5. Bartłomiej Niedbała (Strzybniczanka) – 4,5 pkt., 6. Jan Widera (KS Polanica Zdrój) – 4,0 pkt.
juniorzy do lat 18: 1. B. Niedbała – 4,5 pkt., 2. Arkadiusz Hopek (MDK Chorzów) – 3,5 pkt., 3. Nicolaus Letkiewicz (SLZ Szach Katowice) – 3pkt.
juniorzy do lat 12: 1. Zuzanna Kulpa – 3,5 pkt., 2. Karolina Kulpa (obie Hetman Katowice) - 3,5 pkt., 3. Igor Solny (Zawiercie) – 2,5 pkt.
kobiety: 1. Z. Kulpa, 2. K. Kulpa.